Legenda o kobiecie, która wiedziała wszystko.
Niektórzy powiadają, że Gamajun
to młoda wojowniczka; kobieta, którą zmieniono w hybrydę za jej ciekawość.
Naraziła się bogom, gdyż chciała wiedzieć zbyt wiele.
Wykorzystała cały swój spryt i
kobiecą przenikliwość, żeby dowiedzieć się wszystkiego o świecie, o pochodzeniu
nieba i ziemi, bogów i ludzi, bohaterów i potworów, ptaków, zwierząt i roślin.
Nie ustała w poszukiwaniach, dopóki nie dowiedziała się czym jest Modra Trawa i
Cud-Drzewo. Dlaczego w jego gałęziach mieszkają magiczne ptaki, a trwa przynosi
zapomnienie. Ponieważ zawsze zdobywała to, co sobie postanowiła, pewnego dnia
okazało się, że wie już wszystko.
Wielokrotnie przekroczyła bramy
Prawii, Jawii i Nawii, czego nie dokonał przed nią żaden człowiek. Uniknęła
śmiercionośnych płomieni Trzygłowego Smoka Trojana i umknęła przed innymi
strażnikami przejść.
Tak minęło 40 lat, 40 dni i 40
nocy.
I kiedy już poznała całą tę
wiedzę. Kiedy nagle nie zostało już nic do zrozumienia; stanęła przed bogami i
duchami przodków – Oto ja! – rzekła. – Znam was teraz wszystkich, znam cała
ludzkość, znam wasze światy. Wiem już wszystko. Nie ma w żadnym świecie, na
niebie i ziemi, ni w koronie ni w korzeniach Drzewa Życia takiej rzeczy, której
nie udałoby mi się poznać. I co teraz powiecie zarozumialcy, którzy nie znacie
nawet połowy tych tajemnic, którzy nie wiecie nawet czterdziestej części tego,
co ja?! Co powiecie?!
Ale bogowie milczeli. I duchy
milczały. I światy wszystkie też milczały. Wszystko zamarło w milczeniu.
A kobieta stała i patrzyła dumnie
w słońce, ponieważ jej oczu, rozświetlonych blaskiem wiedzy, nie mogło już
porazić żadne światło.
I nagle w tym wielkim milczeniu
poczuła jak zaczyna się przeobrażać. Jak z jej skóry wyłaniają się pióra, jak
stopy zmieniają się w pokryte drobną łuska łapy o twardych pazurach. Z jej
dawnej postaci pozostała tylko twarz i kobiece piersi.
Kobieta nie rozumiała, co
właściwie się stało. Po raz pierwszy od wielu lat czegoś nie rozumiała i było
to dziwne uczucie. Zapomniane.
Nagle ze wschodu doleciał głos,
który początkowo zdawał jej się odległym gromem.
– Ponieważ wiesz wszystko, wiesz
więcej od nas; staniesz się zatem naszym posłańcem, wysłannikiem, wyśpiewującym
ludziom pieśni bogów i przepowiadającym przyszłość tym, którzy potrafią
słuchać, tym, którzy są otwarci na tajemnice. Będziesz latać przez cztery
strony świata, wzdłuż i wszech oblecisz światy Prawii, Jawii i Nawii. A kiedy
nadlatywać będziesz ze wschodu, na swoich skrzydłach przynosić będziesz
śmiercionośną burzę.
I pamiętaj, kobieto, która wiesz
wszystko – mamy jeszcze nad tobą władzę, gdyż wiedza twoja nie dała ci
wolności, a wręcz przeciwnie, zakuła cię w kajdany. Bowiem, żaden człowiek nie
jest w stanie znieść takiej wiedzy. A od dnia dzisiejszego imię twoje Gamajun –
ptak wieszczy.
Jednym spojrzeniem w srebro wody,
Jednym oddechem świetlistych kropel,
Jednym dotykiem zapachu nocy
Ujrzałam pełnię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz