czwartek, 19 września 2013

Pełnia


Legenda o kobiecie, która wiedziała wszystko.

Niektórzy powiadają, że Gamajun to młoda wojowniczka; kobieta, którą zmieniono w hybrydę za jej ciekawość. Naraziła się bogom, gdyż chciała wiedzieć zbyt wiele.

Wykorzystała cały swój spryt i kobiecą przenikliwość, żeby dowiedzieć się wszystkiego o świecie, o pochodzeniu nieba i ziemi, bogów i ludzi, bohaterów i potworów, ptaków, zwierząt i roślin. Nie ustała w poszukiwaniach, dopóki nie dowiedziała się czym jest Modra Trawa i Cud-Drzewo. Dlaczego w jego gałęziach mieszkają magiczne ptaki, a trwa przynosi zapomnienie. Ponieważ zawsze zdobywała to, co sobie postanowiła, pewnego dnia okazało się, że wie już wszystko.
Wielokrotnie przekroczyła bramy Prawii, Jawii i Nawii, czego nie dokonał przed nią żaden człowiek. Uniknęła śmiercionośnych płomieni Trzygłowego Smoka Trojana i umknęła przed innymi strażnikami przejść.

Tak minęło 40 lat, 40 dni i 40 nocy.
I kiedy już poznała całą tę wiedzę. Kiedy nagle nie zostało już nic do zrozumienia; stanęła przed bogami i duchami przodków – Oto ja! – rzekła. – Znam was teraz wszystkich, znam cała ludzkość, znam wasze światy. Wiem już wszystko. Nie ma w żadnym świecie, na niebie i ziemi, ni w koronie ni w korzeniach Drzewa Życia takiej rzeczy, której nie udałoby mi się poznać. I co teraz powiecie zarozumialcy, którzy nie znacie nawet połowy tych tajemnic, którzy nie wiecie nawet czterdziestej części tego, co ja?! Co powiecie?!

Ale bogowie milczeli. I duchy milczały. I światy wszystkie też milczały. Wszystko zamarło w milczeniu.
A kobieta stała i patrzyła dumnie w słońce, ponieważ jej oczu, rozświetlonych blaskiem wiedzy, nie mogło już porazić żadne światło.

I nagle w tym wielkim milczeniu poczuła jak zaczyna się przeobrażać. Jak z jej skóry wyłaniają się pióra, jak stopy zmieniają się w pokryte drobną łuska łapy o twardych pazurach. Z jej dawnej postaci pozostała tylko twarz i kobiece piersi.
Kobieta nie rozumiała, co właściwie się stało. Po raz pierwszy od wielu lat czegoś nie rozumiała i było to dziwne uczucie. Zapomniane.
Nagle ze wschodu doleciał głos, który początkowo zdawał jej się odległym gromem.
– Ponieważ wiesz wszystko, wiesz więcej od nas; staniesz się zatem naszym posłańcem, wysłannikiem, wyśpiewującym ludziom pieśni bogów i przepowiadającym przyszłość tym, którzy potrafią słuchać, tym, którzy są otwarci na tajemnice. Będziesz latać przez cztery strony świata, wzdłuż i wszech oblecisz światy Prawii, Jawii i Nawii. A kiedy nadlatywać będziesz ze wschodu, na swoich skrzydłach przynosić będziesz śmiercionośną burzę.
I pamiętaj, kobieto, która wiesz wszystko – mamy jeszcze nad tobą władzę, gdyż wiedza twoja nie dała ci wolności, a wręcz przeciwnie, zakuła cię w kajdany. Bowiem, żaden człowiek nie jest w stanie znieść takiej wiedzy. A od dnia dzisiejszego imię twoje Gamajun – ptak wieszczy.


  
Jednym spojrzeniem w srebro wody,
Jednym oddechem świetlistych kropel,
Jednym dotykiem zapachu nocy
Ujrzałam pełnię.

Brak komentarzy: