wtorek, 11 lutego 2014

Zimowa Baśń o Wiośnie





Балада про принцесу
(Rusłana)


Дальня путь лежить
Через хмари і небес блакить,
Там в чужім краю
Не знайде вона любов свою,
Бо вбиває золото красу.

Вона була подібна до сонця -
Принцеса луків.
Вона одна володарка лісу -
Тварин і птахів.
Зростаючи в некошених травах -
Серед лілей.
Вона була променем світла -
Серед людей.
 
Тільки не знайшла все,
До чого прагнула душа.
Золото й парча залишили
Обпік на плечах
І отруту смерті на устах.
 
Вона була неначе дитина -
Принцеса луків.
Вона одна володарка лісу -
Тварин і птахів.
Зростаючи в некошених травах -
Серед лілей.
Вона була дитиною світла -
І світлом людей.
 
Але ніхто не в силах
Згасити сонце в безодні зла,
Ніхто не в силах спинити розталь,
Вір, я жива...
 
Па-па-па...
Побачиш там до небокраю -
Зелень луків.
Побачиш сам володарку лісу -
Тварин і птахів.
Я там живу де сонце розквітло -
Серед лілей.
Назвеш мене принцесою світла
І світлом людей.
 
Знову я прийду до тебе,
Я з'явлюсь у світлу мить,
Тільки треба справді вірити...
Я тобі в частинку неба
Назбираю всю блакить,
Тільки треба справді вірити...
А коли зберуться хмари над землею,
Не забудь, через сонячні луки
В казку путь...

3 komentarze:

B. Silver pisze...

Piękna baśń-ballada: "Była dzieckiem światła - i światłością ludzi". Wschodnie baśnie mają swój urok, w dzieciństwie często oglądałam w TV baśnie radzieckie.
Znam też Rusłanę, tylko troszkę szkoda dziewczyny, że się do polityki miesza. Jak Janukowycz posprząta na Majdanie, zacznie się rozliczanie.

Pozdrawiam serdecznie :))

IwoX pisze...

:)
Znalazłam tę śpiewaną baśń i też przypomniała mi radzieckie bajki rysunkowe z dzieciństwa o żar-ptaku, carewiczu-królewiczu, WasylisiePięknolicej...
Wiesz, Basiu, car bardziej ostatnio odkrywam w sobie swoją słowiańską naturę i to, jak bliskie jest mi to co rdzennie słowiańskie.

A co do Rusłany, to fakt, szkoda, że weszła w politykę.

A tak przy okazji - to ona stworzyła utwór do powieści, którą Ci kiedyś poleciłam Mariny i Siergieja Diaczenków - "Dzika Energia". Jakbyś chciała posłuchać, to podaję linka:
http://www.youtube.com/watch?v=PpvvKdwW9lw

Uściski!:)*

B. Silver pisze...

Rusłana pochodzi z Huculszczyzny, a więc dawnego regionu zasiedlanego mocno przez Polaków i Rusinów. Wszystko się zmieniło po 1945, kiedy to wypędzono stamtąd mniejszości i niestety dużo tam teraz negatywnych, anty-polskich, za to pro-niemieckich środowisk, co widać zresztą na Majdanie. Ale cóż...
Znam Rusłanę, ale nie wsłuchuje się zanadto w jej twórczość. Po prostu nie mój gust muzyczny, za to uważam, że jest barwną postacią na rynku muzycznym Ukrainy. Gdyby tylko bardziej trzymała się ze Słowianami. Ale cóż... taki jej wybór. ;)-

Tak, kultura, tradycja słowiańska jest przebogata. Warto ją zgłębiać, ja jednak trzymam się z dala od modnych dzisiaj nurtów alternatywnych, które z kolei robią ze Słowiańszczyzny jakiś zawoalowany hinduizm z perskimi naleciałościami, no i to wszędobylskie upodobanie do swastyki. Ale cóż, po raz kolejny... Taki ludzi wybór.

Mnie w słowiańszczyźnie nęcą stare tradycje, cześć dla Matki Natury, życie zgodne z Porami Roku, mity, podania i legendy. Nie trzeba wierzyć w pogańskich bogów, aby doceniać przeszłość Słowian.

Teledysk wysłuchałam, bardzo ciekawy, futurystyczny jak powieść Mariny i Siergieja. Jeszcze niestety nie miałam okazji przeczytać tej konkretnej. Ale nadrobię, spokojna główka. ;D

Pozdrawiam cieplutko :) :*