Pozwoliłam sobie wstawić ów link (utwór) na Google+ z komentarzem czy raczej myślą przewodnią, do którego mnie natchnął, bo po raz kolejny trafiłaś utworem idealnie w mój obecny stan mentalny. Enigma to potęga, to prastara ścieżka wiedzy, której ludzie nie słuchają tak jak należy a przynajmniej nie wszyscy. Twórcy Enigmy zapisali w swej melodii i słowach prawdę, której nie znajdziemy w książkach, na akademiach, której tylko nieliczni się domyślają czy ją wyczuwają. Dzięki za ten utwór.
Po raz kolejny odkryłam "głębsze" dno dla wiedzy, którą studiuję. I znowu muszę porządkować w środku. Te wszystkie nazwy-klucze którymi się często posługuję, te myśli przewodni nt. tych i dawnych czasów, to zaledwie czubek góry lodowej, dosłownie "czubek", czegoś co pragnie się wynurzyć, ale Oni nie pozwalają. Nawet te strzępy myśli, które uważają za "bluźniercze" tak im nie zagrażają, jak to, co mogłoby się wyłonić z mroków dziejów. Jedyne co mogę powiedzieć na dzisiaj, to że znowu (jak kiedyś) nauka idzie ramię w ramię z religiami i polityką. Mam już na to dowody. A wszystko czym zajmują się na arenie międzynarodowej, to fikcja literacka, mająca na celu wyłącznie nie dopuścić do tego, aby przeszłość nas odnalazła.
Pardon za te wynurzenia... Ale Enigma zawsze pobudza moje szare komórki. Ty pewnie też często czujesz, jak źle potrafi być gdy wiemy coś a nie możemy tym się podzielić, albo np. nie wiemy jak. Prawda? Ja niestety też zaczynam odczuwać tego ciężar, jakbym na barkach dźwigała cały świat. Tak nie powinno być, prawda? Po tym chyba najlepiej poznać, że cały nasz świat składa się z kłamstw, pozorów, manipulacji. Tak nie powinno być.... :(
Cieszę się, że spodobał Ci się ten utwór. Tak mi jakoś pasował do moich nastrojów z ostatnich dni.
Tak, doskonale wiem, co to za uczucie, kiedy nie można, lub nie wiadomo jak podzielić się swoją wiedzą. Kiedy czuje się niemoc, albo brak zrozumienia.
Coraz więcej ostatnio dostrzegam też wokół siebie manipulacji. Wiele rzeczy w moim najbliższym otoczeniu nawet wychodzi na jaw i sprawia przykrość. Ale nie dlatego, że uderza bezpośrednio we mnie, tylko dlatego, że tak nie powinno być. No niestety jest, a ludzie, co wielokrotnie powtarzałaś, są ślepi. Ślepi, jak nowo narodzone szczeniaki i lecą na ślepo tam, gdzie czuja miskę z żarłem... Przykre.
Dziękuję za długi komentarz, sama czytam regularnie Twoje posty na Minosie i Wookies i chociaż ostatnio nic nie piszę i nie komentuję, rozmyślam sobie nad nimi i układam pewne rzeczy w głowie. Wiedza z nich płynąca i Twoje przemyślenia są dla mnie bardzo cenne, bo są punktem wyjścia do moich własnych przemyśleń.
I właśnie dlatego Nam trzeba dbać o te szczenięta, są takie bezbronne. Tylko trzeba być rozważnym. Ten sam pupil, którego znamy i koffamy, może nas samych pogryźć gdy zacznie tonąć. Ja już doświadczyłam takiego "mentalnego pogryzienia" przez tych, którym próbowałam pomóc. Każdy widać potrzebuje pomocy na inny sposób, nic na siłę, nic na gorąco. Czasami też musimy godzić się z tym, że tak czy siak, nie damy rady uratować innych a nie ma nic gorszego dla zbolałego serca, jak kiedy nasze dobre chęci złe siły wykoślawiają, tak że to ludzie widzący manipulacje stają się celem ataku. Dlatego dbaj o innych, ale przede wszystkim - dbaj o siebie. :***
Pozdrawiam cieplutko w listopadowe wieczory :)) :*
3 komentarze:
Pozwoliłam sobie wstawić ów link (utwór) na Google+ z komentarzem czy raczej myślą przewodnią, do którego mnie natchnął, bo po raz kolejny trafiłaś utworem idealnie w mój obecny stan mentalny. Enigma to potęga, to prastara ścieżka wiedzy, której ludzie nie słuchają tak jak należy a przynajmniej nie wszyscy. Twórcy Enigmy zapisali w swej melodii i słowach prawdę, której nie znajdziemy w książkach, na akademiach, której tylko nieliczni się domyślają czy ją wyczuwają. Dzięki za ten utwór.
Po raz kolejny odkryłam "głębsze" dno dla wiedzy, którą studiuję. I znowu muszę porządkować w środku. Te wszystkie nazwy-klucze którymi się często posługuję, te myśli przewodni nt. tych i dawnych czasów, to zaledwie czubek góry lodowej, dosłownie "czubek", czegoś co pragnie się wynurzyć, ale Oni nie pozwalają. Nawet te strzępy myśli, które uważają za "bluźniercze" tak im nie zagrażają, jak to, co mogłoby się wyłonić z mroków dziejów. Jedyne co mogę powiedzieć na dzisiaj, to że znowu (jak kiedyś) nauka idzie ramię w ramię z religiami i polityką. Mam już na to dowody. A wszystko czym zajmują się na arenie międzynarodowej, to fikcja literacka, mająca na celu wyłącznie nie dopuścić do tego, aby przeszłość nas odnalazła.
Pardon za te wynurzenia... Ale Enigma zawsze pobudza moje szare komórki. Ty pewnie też często czujesz, jak źle potrafi być gdy wiemy coś a nie możemy tym się podzielić, albo np. nie wiemy jak. Prawda? Ja niestety też zaczynam odczuwać tego ciężar, jakbym na barkach dźwigała cały świat. Tak nie powinno być, prawda? Po tym chyba najlepiej poznać, że cały nasz świat składa się z kłamstw, pozorów, manipulacji. Tak nie powinno być.... :(
Pozdrawiam ciepło :***
Cieszę się, że spodobał Ci się ten utwór. Tak mi jakoś pasował do moich nastrojów z ostatnich dni.
Tak, doskonale wiem, co to za uczucie, kiedy nie można, lub nie wiadomo jak podzielić się swoją wiedzą. Kiedy czuje się niemoc, albo brak zrozumienia.
Coraz więcej ostatnio dostrzegam też wokół siebie manipulacji. Wiele rzeczy w moim najbliższym otoczeniu nawet wychodzi na jaw i sprawia przykrość. Ale nie dlatego, że uderza bezpośrednio we mnie, tylko dlatego, że tak nie powinno być. No niestety jest, a ludzie, co wielokrotnie powtarzałaś, są ślepi. Ślepi, jak nowo narodzone szczeniaki i lecą na ślepo tam, gdzie czuja miskę z żarłem... Przykre.
Dziękuję za długi komentarz, sama czytam regularnie Twoje posty na Minosie i Wookies i chociaż ostatnio nic nie piszę i nie komentuję, rozmyślam sobie nad nimi i układam pewne rzeczy w głowie. Wiedza z nich płynąca i Twoje przemyślenia są dla mnie bardzo cenne, bo są punktem wyjścia do moich własnych przemyśleń.
Dziękuję za odwiedziny i ściskam mocno!
I właśnie dlatego Nam trzeba dbać o te szczenięta, są takie bezbronne. Tylko trzeba być rozważnym. Ten sam pupil, którego znamy i koffamy, może nas samych pogryźć gdy zacznie tonąć. Ja już doświadczyłam takiego "mentalnego pogryzienia" przez tych, którym próbowałam pomóc. Każdy widać potrzebuje pomocy na inny sposób, nic na siłę, nic na gorąco. Czasami też musimy godzić się z tym, że tak czy siak, nie damy rady uratować innych a nie ma nic gorszego dla zbolałego serca, jak kiedy nasze dobre chęci złe siły wykoślawiają, tak że to ludzie widzący manipulacje stają się celem ataku. Dlatego dbaj o innych, ale przede wszystkim - dbaj o siebie. :***
Pozdrawiam cieplutko w listopadowe wieczory :)) :*
Prześlij komentarz