Sny są dla mnie osobiście, okienkiem do przeszłości i przyszłości. Ukazują mi moją przeszłość i przyszłość, potem sięgam po karty i otrzymuję dokładny opis. Dla większości sny są "pamięcią kolektywną", ale kultura patriarchalna nauczyła ludzi wierzyć, ze "sny" się nie liczą a przecież nawet w ich św. księgach jak byk stoi, że "sny" są darem i mają nam pomagać. To taki portal do kontaktowania się z tym, co minione i przyszłe, to narzędzie, które ma nam dopomóc w zrozumieniu...
Ps: Pardon, że jeszcze nie odpisuje, ale w tej chwili mam zatrzęsienie roboty. Wyjeżdżam na 2 tyg. z Emu. nie wiem czy będę miała czas, ale nie martw się, pamiętam i na pewno odpiszę, przy pierwszej okazji :)
Co do snów... One zawsze były dla mnie oknem. I zawsze były darem. To jedna z najcenniejszych rzeczy jakie posiadam.
A doceniłam to tym bradziej, kiedy się dowiedziałam, ze wielu ludzi w ogóle nie pamięta swoich snów, lub miewa sny będące zlepkiem nic nie znaczących kawałków rzeczywistości (przynajmniej według słów tych osób). To musi byc straszne. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że nagle przestaję snić...
Ucałowania***)
p.s. Nie wiem, czy widziałaś już film "Ostatnia miłość na ziemi". Jesli nie, to obejrzy przy jakiejś okazji. Może Ci sie spodoba.
3 komentarze:
Sny są dla mnie osobiście, okienkiem do przeszłości i przyszłości. Ukazują mi moją przeszłość i przyszłość, potem sięgam po karty i otrzymuję dokładny opis. Dla większości sny są "pamięcią kolektywną", ale kultura patriarchalna nauczyła ludzi wierzyć, ze "sny" się nie liczą a przecież nawet w ich św. księgach jak byk stoi, że "sny" są darem i mają nam pomagać. To taki portal do kontaktowania się z tym, co minione i przyszłe, to narzędzie, które ma nam dopomóc w zrozumieniu...
Ps: Pardon, że jeszcze nie odpisuje, ale w tej chwili mam zatrzęsienie roboty. Wyjeżdżam na 2 tyg. z Emu. nie wiem czy będę miała czas, ale nie martw się, pamiętam i na pewno odpiszę, przy pierwszej okazji :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Basiu,
Mam nadzieję, że wyjazd będzie dla Ciebie cudowny i inspirujący i wrócisz bogatsza o nowe doswiadczenia i przemyślenia:)
Pisz, kiedy masz na to ochotę i nie mart się, że mogę się niepokoić:) Jestem raczej cierpliwa, przynajmniej pod niektórymi względami;)
Usciski i worek dobrych życzeń na wyjazd!
Co do snów...
One zawsze były dla mnie oknem. I zawsze były darem. To jedna z najcenniejszych rzeczy jakie posiadam.
A doceniłam to tym bradziej, kiedy się dowiedziałam, ze wielu ludzi w ogóle nie pamięta swoich snów, lub miewa sny będące zlepkiem nic nie znaczących kawałków rzeczywistości (przynajmniej według słów tych osób). To musi byc straszne. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że nagle przestaję snić...
Ucałowania***)
p.s. Nie wiem, czy widziałaś już film "Ostatnia miłość na ziemi". Jesli nie, to obejrzy przy jakiejś okazji. Może Ci sie spodoba.
Prześlij komentarz